fbpx

Metamorfoza – wywiad z Bożeną Jeglińską

Jak to jest prowadzić biznes fryzjerski przez 30 lat, co jest najważniejsze w zawodzie fryzjera i czego dziś wymagają klienci rozmawiamy z Bożeną Jeglińską – właścicielką salonu Metamorfoza w Suwałkach.

Mówią, że jak masz świetną fryzurę i dobre buty, poradzisz sobie ze wszystkim. Coś w tym jest! Dobry wizerunek daje pewność siebie – nie mamy żadnych wątpliwości. Pracuje Pani od 30 lat w zawodzie fryzjera. Na przestrzeni tylu lat wiele się we fryzjerstwie zmieniło. Co zmieniło się najbardziej?

Zmieniło się bardzo wiele.  Chociaż lata temu wyglądała zupełnie inaczej, zawsze kochałam swoją pracę. Kiedyś nie istniały takie określenia jak stylizacja; nie było balejażu ani melanżu i wielu innych zabiegów. Można powiedzieć, że były wówczas tylko zwykłe farbowania i tradycyjne strzyżenia. No i oczywiście słynna „trwała”! Przez te lata nastąpił ogromny skok naprzód, także w zakresie kosmetyków. Dziś możemy wybierać wśród wielu fryzjerskich marek – przy koloryzacji i przy pielęgnacji. Jeździmy na szkolenia, mamy więcej możliwości. Z drugiej strony musimy być wciąż na bieżąco, bo zmieniają się trendy i techniki. Są klientki, które przeżyły już u nas wszystko, bo przychodzą tu już 30 lat!

Stałe klientki to największa radość, ale w jaki sposób przyciągać nowe? Salonów fryzjerskich jest w Suwałkach całe mnóstwo.

To prawda. Fryzjer jak lekarz – każdy lubi mieć swojego, sprawdzonego. Zawsze zależało mi na tym, aby w moim salonie produkty były bezpieczne dla moich klientek – aby chroniły włosy i odżywiały je. Klientki coraz częściej pytają o jakość stosowanych produktów – to dla nich bardzo ważne. W naszym salonie postawiłam więc na farby i kosmetyki, których skład jest naturalny. Jestem przekonana, że piękny efekt farbowania czy strzyżenia będzie widoczny tylko na zdrowych włosach. Nasze klientki przekonały się o tym i polecają nas kolejnym osobom. Takie rekomendacje są dla nas najcenniejsze. 

Dziś fryzjerzy nie tylko strzygą i farbują. Kobiety i mężczyźni zgłaszają się z problemami włosów i skóry głowy. Opowie o tym Pani coś więcej?

Faktycznie. Dziś zabiegi fryzjerskie to dużo więcej niż farbowania i strzyżenia.  Bardzo często zdarza się, że musimy ratować włosy klientek. Powodem są nieudane koloryzacje lub zbyt inwazyjne zabiegi fryzjerskie, takie jak mocne rozjaśnianie włosów. Bywa, że włosy są w fatalnej kondycji. Z pomocą przychodzą profesjonalne kosmetyki. W Salonie Metamorfoza zdecydowałam się na Professional By Fama oraz Nashi Argan. Urzekła nas zwłaszcza ta ostatnia marka, która spełnia moje wszystkie oczekiwania. Zniszczone włosy to jednak nie jest jedyna bolączka. Kolejnym problemem jest także wypadanie włosów – nie tylko u mężczyzn, ale coraz częściej u pań.

Co jest przyczyną wypadania włosów?

O wypadaniu włosów i łysieniu mówiło się kiedyś tylko w kontekście mężczyzn. Niestety ten problem dotyka coraz częściej kobiet. Powody są różne. Zwykle wiąże się to kwestiami zdrowotnymi, hormonalnymi. Wypadanie włosów to czasem skutek uboczny przyjmowania silnych leków, ale nie tylko.  Częstą przyczyną jest oczywiście stres. To ogromne zmartwienie dla kobiety, u której z pięknych, bujnych włosów zostaje na głowie połowa.  Poza stresem wpływ na kondycję włosów mają  także czynniki atmosferyczne, zmiana pory roku oraz dieta – niestety coraz uboższa w składniki odżywcze.

Czy w Pani salonie znajdą pomoc klienci i klientki z problemem wypadających włosów?

Oczywiście. W takich przypadkach polecamy naszym klientom kurację Nashi Argan Capixyl. W tej serii znajdują się trzy produkty wzmacniające włosy i zapobiegające wypadaniu włosów. Szampon energetyzujący przywraca naturalną równowagę skórze, a serum stosowane na noc sprawia, że włosy stają się silniejsze i grubsze. Ta kuracja doskonale sprawdza się również u panów.

Dlaczego to takie ważne, aby kosmetyki zawierały jak najwięcej naturalnych składników?

Nadmiar chemii mamy dziś we wszystkim. W powietrzu, w żywności, w kosmetykach. Chciałam, aby w moim salonie ograniczyć ją tak bardzo, jak to tylko możliwe. Postawiłam więc na naturalne produkty. Włoską markę Nashi Argan poznałam kilka lat temu. To kosmetyki bogate w naturalne, organiczne składniki, m.in. olej macadamia, arganowy, lniany, aloes, kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6 oraz witaminy. Nie zawierają także parabenów, siarczanów, fosforanów i innych szkodliwych dla nas substancji. To marka, która nie tylko dba o włosy, lecz również o środowisko naturalne. Tworzy kosmetyki przy użyciu energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, a wszystkie opakowania są biodegradowalne. Po szkoleniu we Włoszech utwierdziłam się w przekonaniu, że to właściwy wybór. Salon fryzjerski Metamorfoza został Salonem Partnerskim Nashi Argan.

Czy Pani klientki mają swoje ulubione zabiegi?

Największą popularnością cieszą się zabiegi koloryzacji farbami Nashi Color 3D. Niezależnie od tego, czy klientka chce wzmocnić swój naturalny kolor włosów, ukryć siwiznę, czy dokonać całkowitej zmiany wizerunku, farby, które stosujemy, nie niszczą włosów. Wręcz przeciwnie – zapewniają im idealne nawilżenie. To dzięki obecnym w nich: naturalnych olejkach, keratynie, elastynie, aloesowi i komórkach macierzystych Budlei – rośliny wykorzystywanej w medycynie naturalnej.

Nasze klientki pokochały również zabieg wygładzania keratynowego oraz zabieg rekonstrukcji włosów Nashi Filler Therapy. To najbardziej zaawansowana profesjonalna usługa odbudowy włosów. Po wszystkich zabiegach włosy stają się jedwabiste, sprężyste i błyszczące.

Przez 30 lat Pani pracy przewinęły się tysiące klientek! Czego nauczyła się Pani przez te lata?

Każde włosy są inne i każda klientka jest inna. Kobiety często marzą o jakiejś fryzurze i przychodzą ze zdjęciem wyciętym z gazety. Zdarza się, że patrzę na zdjęcie i już wiem, że takiego efektu nie będzie. W takich momentach fryzjer pokazuje swój profesjonalizm. Nie każdy może wyglądać dobrze z wybraną fryzurą. Ważny jest kształt twarzy oraz rodzaj i kondycja włosów. Jeśli wiem, że nie wykonam wymarzonej koloryzacji lub strzyżenia – negocjuję. Szukamy kompromisu. No i właśnie dlatego fryzjer powinien być trochę psychologiem i nie bać się szczerej rozmowy.

Co dla Pani oznacza bycie profesjonalną fryzjerką?

To znaczy uczyć się przez całe życie i nigdy nie pomyśleć, że wszystko się już potrafi. Świat się zmienia, zmienia się technologia i moda. Trzeba być ciągle na bieżąco, chociaż wymaga to wysiłku i czasu. Poza tym zawsze warto poświęcać klientce tyle czasu, ile trzeba. Bez pośpiechu. To bardzo ważne. Klientki są dziś  bardziej wymagające i bardziej świadome swoich potrzeb niż kiedyś. Nie mogę ich zawieść.

Czego możemy życzyć Pani na dalsze lata pracy?

Przede wszystkim zdrowia. To jest zawsze najważniejsze. A poza tym, aby salon Metamorfoza nadal się rozwijał. Dziś nie pracuję już tyle, co kiedyś, ale współpracuję ze wspaniałymi młodymi i ambitnymi fryzjerkami, do których mam pełne zaufanie.