Ludzie zaczynają czuć potrzebę ruchu w momencie, w którym czują, że mają problem ze zdrowiem. Wtedy przypominają sobie, że ruch to najlepsze lekarstwo. Brak energii do życia, dolegliwości bólowe, problemy z kręgosłupem i obciążenia stawów – wszystko to jest skutkiem siedzenia i braku dostatecznej ilości ruchu – i wszystko to jest bodźcem do rozpoczęcia aktywności ruchowej. O tym kiedy ludzie zaczynają myśleć o aktywności rozmawiamy z Bartoszem Wiszniewskim – trenerem personalny, fizjoterapeutą i szefem SNAP GYM – Rehabilitacja ruchem w Suwałkach.
Jak oceniasz dzisiejsze społeczeństwo pod względem aktywności?
Uważam, że jesteśmy społeczeństwem siedzącym, a przez ostatnie lata ten stan się pogorszył. Pandemia dołożyła swoje, ponieważ ograniczyła i zdemotywowała wielu z nas do aktywności.
Co się dzieje z postawą osoby, która wykonuje pracę „siedzącą”?
Takiej osobie po prostu „spina się” kręgosłup. Sztywnieją zarówno mięśnie nazywane prostownikami, jak i mięsnie oplatające obręcz barkową oraz szyję. Taka sytuacja jest spowodowana tym, że człowiek spędza „za biurkiem” większość dnia, wraca do domu siedząc w samochodzie, a po powrocie do domu zazwyczaj siedzi na kanapie przed telewizorem. Cały czas jest ustawiony w jednej pozycji.
Ile aktywności potrzeba?
Aby nasze ciało prawidłowo funkcjonowało, ruch powinien trwać minimum 30 minut dziennie, a suma tygodniowej – zaplanowanej aktywności – powinna wynosić minimum 150 minut. To tylko 2,5 godziny aktywności, które przekładają się na 3 treningi, po najmniej 50 minut każdy.
Jaka to powinna być aktywność? Spacer? Bieganie? Czy to wystarczy?
Każda forma treningu tj. spacer, bieganie, pływanie czy siłownia będzie pożyteczna. Ważne, aby trening był zaplanowany. Według mnie siłownia łączy wiele dziedzin sportu, które można wykonać w jednym miejscu. I przede wszystkim jest bezpiecznym miejscem do ćwiczeń. Gdy osoba ćwicząca zmaga się z różnego rodzaju problemami zdrowotnymi, urazami czy kontuzjami, na siłowni może pracować na konkretnych grupach mięśniowych.
Kiedy jeszcze siłownia jest dobrym miejscem do trenowania?
O siłowni warto pomyśleć np. jesienią, gdy pogoda ogranicza naszą aktywność, czujemy się bardziej senni i zmęczeni.
Czy sport to zdrowie?
W sporcie wszystko, co robimy z umiarem, mądrze i odpowiedzialnie nie powinno zaszkodzić. Osobom, które mają nadwagę i nie były aktywne od wielu miesięcy, nie polecam wchodzić w ciężkie treningi. Spacer lub szybki marsz jest lepszą i bezpieczniejszą formą powrotu ciała do stanu, który pamiętamy z czasów, gdy byliśmy bardziej aktywni fizycznie.
Dlaczego warto regularnie ćwiczyć?
Regularny trening poprawia wydolność oddechową, stabilizuje gospodarkę cukrową i insulinową, a także korzystnie wspiera układ krwionośny. Warto pamiętać, że dzięki regularnemu treningowi zmniejsza się również otłuszczenie tkanki trzewnej, a więc zapobiegamy otłuszczeniu narządów wewnętrznych.
Trening to również odpoczynek dla psychiki?
Dokładnie. Trening wpływa na wiele parametrów fizykalnych, których można wymieniać bez końca. Trzeba jednak podkreślić kluczowy obszar, o który warto się zatroszczyć. Mam na myśli sferę psychiczną, której trening niesłychanie pomaga. Poprawia samopoczucie, witalność, wyposaża w energię i motywację do codziennego działania i przede wszystkim zwiększa poczucia własnej wartości i samozadowolenie.
A co się stanie, gdy osiągniemy postępy w treningach i… przestaniemy ćwiczyć?
Ciało nie lubi zmienności typu: najpierw ćwiczysz regularnie, a za chwilę wcale. Jeśli zaczynamy ćwiczyć, powinniśmy być konsekwentni. Jeśli nie masz czasu na 60-minutowy trening, to zaplanuj krótszy, 40-minutowy. Najważniejsze jest to, aby nie rezygnować z treningu. Smutna prawda jest taka, że gdy przerwiesz trening na dłuższy czas lub całkowicie go odpuścisz, wszystkie postępy, które uzyskałeś, znikną. Wtedy trzeba zaczynać od początku.
Czy jest „lekarstwo” na brak motywacji do treningu?
Brak motywacji, oprócz „braku czasu” to najczęstsza wymówka od trenowania. Zawsze znajdzie się coś, na co możemy zwalić rezygnację z pójścia na trening: zły nastrój, złe samopoczucie, brzydka pogoda itp. Na brak motywacji mam dwa sposoby.
Pierwszy sposób na brak motywacji – wykonaj „plan minimum”.
Jeśli nie masz chęci na długi (60-90 minut) trening, wykonaj krótki 20 minutowy, tzw. plan minimum. Nawet taki jest lepszy od tego, który się nie odbył. Co można zrobić w 20 minut? Spacer (lub trucht) na bieżni i jedno ćwiczenie np. na mięśnie brzucha. Taki trening podniesie podupadającą motywację.
Drugi sposób na brak motywacji – Kup motywację u trenera personalnego.
Gdy zamierzasz zacząć przygodę z siłownią, ale tę decyzję odkładasz na później, bo… nie wiesz, jak się do tego zabrać, nie masz z kim ćwiczyć; nie wiesz jak ćwiczyć… podpowiadam otwarcie: zatrudnij trenera personalnego!
Wystarczy wykupić kilka godzin treningu personalnego, podczas którego uczę jak poprawnie wykonywać ćwiczenia. Gdy mój podopieczny ćwiczy, jestem zawsze obok niego, aby poprawić mu technikę lub wesprzeć go przy wykonywaniu serii. Odpowiadam na nurtujące pytania i – co najważniejsze – nie przyjmuję wymówek jeśli chodzi o przesuwanie treningu. Jeśli umawiamy się na konkretny termin, poświęcam Ci swój czas, czekam na Ciebie na siłowni i liczę, że… nie zawiedziesz swojego trenera.
Wspomniałeś o planowaniu treningów. Dlaczego jest to ważne?
Planowanie treningu ma wiele zalet. Główną z nich jest to, że uczymy się systematyczności, a postępy na siłowni wynikają właśnie z systematycznego trenowania. Bywa tak, że ludzie, przychodząc na siłownię, mają największa motywację do ćwiczeń i chcą ćwiczyć codziennie. Po pewnym czasie czują, że na codzienne trenowanie po prostu nie mają siły. Do tego dochodzą obowiązki dnia codziennego, ograniczony czas i duże zmęczenie. To wszystko potrafi demotywować.
Kluczem jest dobrze ułożony plan treningowy, który przygotuje ciało do ćwiczeń. Nie wszystko szybko i nie wszystko na raz. Nie zapominajmy o tym, że każdego z nas dotyka m.in. zmęczenie, stres, gorsze samopoczucie. Trening na siłowni – gdy stanie się przyjemnym elementem każdego dnia – będzie dobrym sposobem na to, aby przewietrzyć głowę lub wyrzucić złą energię.
O czym jeszcze warto pamiętać, gdy rozpoczynamy treningi na siłowni?
Warto pamiętać o czterech sprawach.
- Trening to tzw. „jednostki” czasowe i ćwiczeniowe. Jeśli planujemy ćwiczyć co drugi dzień, to niech taka jednostka trwa 60 lub 90 minut. Wtedy zapewnimy sobie odpowiedni czas na trening i odpoczynek, a ciało podziękuje nam, za systematyczny ruch.
- Bądź cierpliwy_. Gdy rozpoczynasz pracą nad swoim ciałem, nie oczekuj, że w 6 lub 12 miesięcy osiągniesz taki stan, jak osoba, która ćwiczy 5 lat. Jeżeli celem aktywności jest zmniejszenie obwodów należy pamiętać, że odkładany przez 3 lata tłuszcz nie spadnie w ciągu miesiąca. Warto również wiedzieć, że – prędzej czy później – dopadnie Cię mechanizm „chomikowania”.
- Mechanizm „chomikowania”. Gdy rozpoczynamy ćwiczenia po długim okresie bezczynności, efekty utraty wagi zauważymy bardzo szybko. Po pewnym czasie nasz organizm zaczyna się bronić przed utratą tłuszczu. Nasze ciało, a dokładniej mózg stara się nie dopuszczać do utraty zapasów tłuszczu i… uruchamia się mechanizm „chomikowania”. Chęć gromadzenia zapasu ubywającego tłuszczu skutkuje spadającą motywacją do ćwiczeń i częstym pojawianiem się „zachcianek” na kaloryczne przekąski i napoje.
Mechanizm chomikowania „łapie” każdego. Może to nastąpić po kilku tygodniach bądź po kilku miesiącach od rozpoczęcia ćwiczeń na siłowni. Wszystko zależy od „trybu życia” jaki dana osoba prowadziła. Na chomikowanie mam dwie rady: PIERWSZA – nie poddawaj się i nie zwalniaj z trenowaniem. Rób „plan minimum” i przeczekaj kryzys. On potrwa krótką chwilę. DRUGA – wprowadź dodatkowy bodziec w planie treningowym. Może to być np.:
a. zmiana ćwiczeń
b. zmiana rodzaju treningu, np. aerobowy, siłowy, interwałowy.
c. zmiana metody treningu np. z treningu liniowego na trening w metodzie progresji.
Nasze ciało i mięśnie uczą się i dostosowują do tego, co im zafundujemy, więc każda zmiana w treningu sprawi, że nie będziemy stać w miejscu. Decydując się na wprowadzenie zmiany warto korzystać z pomocy trenera personalnego, który skutecznie i bezpiecznie przeprowadzi przez trudny czas.
- Nie porównujmy się z osobami osiągającymi lepsze wyniki niż my – zwłaszcza z profesjonalistami, którzy trenują od kilku lub kilkunastu lat, bo możemy się po prostu zniechęcić do ćwiczeń.
To jest bardzo ciekawe. Mógłbyś rozwinąć ostatnią kwestię?
Dziś osoby, które rozpoczynają przygodę z siłownią, szukają inspiracji w Internecie. Żyjemy w erze cyfrowej, gdzie Internet zastępuje wiele książek, a kursy i materiały wideo są na wyciągnięcie ręki. Należy pamiętać, że profesjonaliści, którzy udzielają porad w Internecie, kierują je pod kątem osób wytrenowanych. Zatem osoba, która dopiero zaczyna trenować, powinna zacząć od prostych ćwiczeń i niewielkich obciążeń. Najlepiej, gdy skontaktuje się z dobrym trenerem personalnym, który ułoży odpowiedni plan ćwiczeń pod kątem stanu zdrowia, możliwości, wieku oraz innych czynników.
W sieci można znaleźć wiele porad trenerów, które to rady owi trenerzy „wymyślili” i według nich owe rady „działają”. Strońmy od wzorowania się na takich osobach, ponieważ nauka jest jedna właściwa. Coś, co działa jednostkowo (ale nie jest zbadane) może „zafundować” kontuzje i powikłania. Nie warto więc podejmować ryzyka, w którym stawką jest własne zdrowie.
Od czego powinna zacząć osoba, która nigdy nie trenowała lub „zasiedziała się”?
Osoba, która nigdy wcześniej nie trenowała, powinna zacząć od ćwiczeń ogólnorozwojowych, które holistycznie pobudzają ciało i organizm. W żadnym wypadku nie należy ćwiczyć – podczas jednego treningu – tylko jednej partii mięśniowej. Gdy – jako trener personalny – rozpoczynam współpracę z nowym podopiecznym, planuję ćwiczenia na kilku partiach mięśni. Wtedy mogę szybko zauważyć, że np. ramiona są zdecydowanie słabsze niż grzbiet i wiem, na czym fizycznie powinniśmy się skupić.
Przypomnijmy więc dlaczego nie warto ćwiczyć tylko jednej partii mięśni podczas jednego treningu?
Ponieważ możemy doprowadzić do jej maksymalnego zmęczenia. Skutkiem tego będzie to, że nie pobudzimy całego ciała i nie poprawimy naszej postawy. Trening powinien angażować nasze całe ciało. Dobry trener personalny nauczy poprawnego wykonywania ćwiczeń.
Dlaczego wybrałeś kierunek trenera oraz fizjoterapeuty?
Od dziecka krzątałem się po siłowni. Obserwowałem ludzi z tego środowiska i chłonąłem umiejętności, zanim jeszcze stałem się trenerem. Zależało mi na tym, aby poprawiać ludziom jakość życia. Trzeba pamiętać, że sam trening może nie poprawiać naszego ciała i postawy – może mu wręcz zaszkodzić. Dzieje się to wtedy, gdy np. za mocno obciążamy ciało ciężarem lub wykonujemy ćwiczenia nieprawidłową techniką. Z tego względu zdecydowałem się połączyć pracę trenera personalnego z pracą fizjoterapeuty.
Coraz częściej na siłownię trafiają osoby po dotkliwych urazach (złamaniach), z przepukliną, po udarze z niedowładem i przykurczem. Jako fizjoterapeuta i trener potrafię prowadzić taką osobę, aby rehabilitacja ruchem i trening medyczny przywróciła utraconą sprawność i zadbała o lepszą jakość życia.
Na co zwracasz uwagę jako fizjoterapeuta?
Żyjemy w czasach, w których każdy jest zabiegany i zbyt mało czasu poświęca swojemu zdrowiu. Gdy na trening przychodzi taka osoba, najpierw oceniam postawę ciała oraz możliwości motoryczne – dopiero wtedy zaczynamy pracować. Poprawiamy postawę ciała, zwiększamy wydolność i ruchomość w konkretnych stawach oraz zwiększamy siłę mięśniową. Na to zwracam największą uwagę. Wszystko jest ukierunkowane pod kontem wzmocnienia tego co trzeba poprawić i wzmocnić. Trening medyczny jest właściwy dla osób którym już „coś dolega”, trener personalny nie jest osobą kompetentną, która powinna pracować z osobami mającymi przepukliny, po poważnych urazach,
Jako fizjoterapeuta muszę szerzej patrzeć na trening oraz pracę z ludźmi. Jeśli przychodzi do mnie pacjent na trening, którego celem jest zniwelowanie dolegliwości bólowych, wykorzystuję znajomość anatomii ciała, aby trafnie zdiagnozować problem. Dlatego – aby móc w pełni pomagać ludziom – podjąłem studia fizjoterapii.
Dlaczego SNAP GYM to rehabilitacja ruchem?
Dodając slogan „Rehabilitacja ruchem” do nazwy naszej marki chcieliśmy przypomnieć wszystkim, że ruch jest podstawowym i najlepszym lekiem dla człowieka, jeżeli chodzi o funkcjonowanie i sprawność. Osoby, które wchodzą w rytm ćwiczeń, dostrzegają dobre efekty już po pierwszych dwóch tygodniach treningów.
Rehabilitacja ruchem i jej zalety
Rehabilitacja ruchem:
- niweluje dolegliwości bólowe, stawowe, mięśniowe,
- poprawia samopoczucie, samoocenę, witalność i dodaje energii,
- poprawia wyniku osób chorych na cukrzycę, insulinooporność,
- wspiera w walce z depresją,
- wpływa korzystnie na układ krwionośny i układ oddechowy,
- u osób starszych pomaga utrzymać koordynację i stabilizację. Z wiekiem naturalny proces starzenia zabiera gibkość, a więc sztywnieją mięśnie i stawy, osoby starsze częściej się przewracają.
- Zmniejsza otyłość brzuszną i poprawia słabnące mięsnie korpusu,
Warto pamiętać, ze rehabilitacja ruchem przywraca również sprawność po wypadkach, urazach, czy chociażby po przebytym udarze. Prowadziłem 3 osoby po udarze, codziennie walcząc o poprawę ich sprawności. Obecnie jedna z nich codziennie rano przychodzi na trening, potrafi prawidłowo (pod względem technicznym) wykonywać ćwiczenia. Dla przykładu: w czerwcu z trudem wchodziła na 1 piętro naszej siłowni, a dziś wykonuje 10 minutowy szybki spacer, podczas którego ostatnią minutę biega.
Siłownia poprawia również stan psychiczny, prawda?
Oczywiście. Każdy z nas miewa sytuacje, w których jest zmęczony po całym dniu pracy i mówi sobie: ,,Nie mam siły iść na trening”. Przychodzi zmęczony człowiek na siłownię, a po 30 lub 40 minutach treningu wychodzi uśmiechnięty, pełen energii i naładowany endorfinami. Siłownia to dobre miejsce, w którym na chwilę zapomina się o problemach i „oczyszcza” głowę z trosk. Klucz, jak wspomniałem wcześniej, tkwi w chęciach i systematyczności.
O czym powinna wiedzieć osoba, która podejmuje współpracę z trenerem personalnym lub fizjoterapeutą?
Każdy podopieczny musi wykonywać ćwiczenia sam — to największa trudność. Ja mogę jedynie podpowiadać, dawać wskazówki i rady, motywować i pomagać w wykonywaniu ćwiczeń. Jeżeli osoba słucha moich wskazówek i jest gotowa na zmianę, to efekty ćwiczeń przychodzą bardzo szybko. Później pozostaje już tylko – jak zwykle – konsekwentne i systematyczne trenowanie. To jest największe wyzwanie, bo zazwyczaj szybko się zniechęcamy do wykonywania powtarzalnych ćwiczeń.
Czym różni się trening siłowy od treningu, który łączy w sobie elementy fizjoterapii?
Jeśli osoba, która trenuje, nie czuje potrzeby, by pracować nad swoim ciałem, zazwyczaj nie zastanawia się nad tym, jak dane mięśnie pracują i jak wpływają na funkcjonowanie całego ciała. Krótko mówiąc: wykonuje ćwiczenia bez namysłu. Gdy spojrzymy na trening pod kątem fizjoterapeutycznym, to wchodzimy już kwestie treningu funkcjonalnego, który koncentruje się na odczuwaniu mięśni głębokich. Gorset czucia budujemy w takich ćwiczeniach, które wymagają włożenia większego wysiłku i często wykonuje się je w niewygodnych pozycjach.
Czyli można powiedzieć, że przy dobrym treningu trzeba w dużej mierze pracować nie tylko ciałem, ale też głową? Liczy się koncentracja oraz myślenie o tym, co się robi?
Dokładnie tak. Często jest tak, że osoby przychodzące na treningi porównują między sobą wyniki. Na przykład Artur podnosi 80 kilogramów, a Wojtek 90. Gdy damy Wojtkowi ciężar o połowę mniejszy, ustawimy go prawidłowo oraz zwrócimy uwagę na wszystkie cechy jego ciała i mięśni (które powinien czuć), to wtedy może się okazać, że Wojtek – ćwicząc z obciążeniem o połowę mniejszym – nie będzie w stanie wykonać ćwiczenia z tym obciążeniem. Dlaczego? Bo jego ciało nie jest przygotowane do dźwigania takiego ciężaru. Liczy się więc nie tylko ciężar, ale przede wszystkim prawidłowa technika.
Jakie są skutki złej techniki?
Zła technika wykonywania ćwiczeń sprawia, że wolniej osiągamy cele, lub nie osiągamy ich wcale, łatwiej narażamy się na kontuzję lub urazy, które w konsekwencji mogą pogorszyć nasze zdrowie i wykluczyć na wiele miesięcy z trenowania.
Jakie osoby zgłaszają się na treningi z elementami fizjoterapii? Komu możesz pomóc?
Pomagam osobom w każdym wieku, zarówno kobietom, jak i mężczyznom w wieku od 20 do 60 lat. Zazwyczaj są to osoby, które potrzebują pomocy, ale nie mogą skorzystać z fizjoterapii państwowej, ponieważ czas oczekiwania jest bardzo długi.
Wykonujesz również masaże. Czy łączysz masaż z treningiem?
Często przychodzą do mnie osoby, które chcą połączyć trening z masażem. Jest to świetna forma relaksu. Jeżeli osoba dużo trenuje, to jej ciało potrzebuje regeneracji. Żyjemy w czasach, w których wiele osób dotyka stres, który działa destrukcyjnie na ciało, postawę, samopoczucie czy trening.
Każdy powinien wykonywać ćwiczenia rozluźniające, ale – prędzej czy później – i tak trzeba odwiedzić specjalistę. Samemu ciężko jest kompleksowo i profesjonalnie zadbać o siebie.
Z jakimi problemami przychodzą do ciebie podopieczni?
Najczęściej przychodzą z bólem ograniczenia ruchomości, to znaczy nie mogą np. zgiąć nogi, ręki lub wyprostować się tak, jak należy. W takich sytuacjach wzmacniamy konkretną grupę mięśniową. Jeśli odwiedza nas osoba, która wyleczyła złamaną nogę lub rękę, ale dolega jej znaczące osłabienie siły mięśniowej w tej części ciała, zwiększamy masę mięśniową kończyny oraz przywracamy jej ruchomość.
W ciągu ostatnich dwóch lat przychodzą do mnie także osoby po udarze.
Po jakim czasie można się spodziewać jakichkolwiek efektów poprawy samopoczucia, wzrostu kondycji?
Już po pierwszych dwóch tygodniach treningu ciało i umysł zaczyna czuć się lepiej. Pierwsze efekty są zauważalne po trzech lub czterech tygodniach. Warunek jest jeden: ćwiczymy systematycznie, a nie raz w tygodniu.
Czy przy treningach z fizjoterapią potrzebna jest dieta?
Dieta jest nieodłącznym elementem aktywnego trybu życia. Obecnie jedzenie jest bardzo przetworzone. W wielu produktach znajduje się bardzo dużo niezdrowych tłuszczów czy cukrów, których nasz organizm nie potrzebuje. Nieodpowiednie zestawienie mikroskładników sprawia, że zjadamy na przykład za dużo węglowodanów lub tłuszczów, a za mało białka, które jest budulcem mięśni.
Trening i dieta – muszą być oparte na systematyczności. Jeśli nie mamy ograniczeń lub problemów zdrowotnych (które wykluczają dane produkty) to możemy jeść wszystko, lecz z umiarem. Ważna jest jakość jedzenia, ilość jedzenia i odpowiednia aktywność fizyczna. W takim ułożeniu trudno jest nie osiągnąć przynajmniej minimum zamierzonego celu w kwestii pracy nad sylwetką.
Co byś doradził osobom, które mają „siedzący” tryb pracy lub dokuczają im problemy z kręgosłupem?
Takie osoby powinny starać się przede wszystkim być aktywne. Jeśli większość czasu w pracy spędzamy, siedząc za biurkiem, to warto zaplanować systematyczny 30-minutowy spacer, np. w drodze do lub z pracy. Taki – podstawowy ruch – pobudzi nasze ciało, bo… nie zapominajmy, że człowiek jest stworzony do ruchu. A tych, którzy pragną więcej, zapraszam do SNAP Gym – Rehabilitacja ruchem.
Czym dla ciebie jest profesjonalizm?
Z zawodowego punktu widzenia profesjonalizm definiuję tak, że potrafię dostosować swoje umiejętności do potrzeb klientów, którzy mają określone cele zdrowotne lub sylwetkowe. Moim zadaniem jest uczenie osób zdrowych nawyków, zmiana ich poglądów na temat stylu życia, czy treningu. Dzięki temu mogą osiągnąć cel na znacznie dłuższy czas, a nawet na całe życie.
Jeżeli przychodzi do mnie osoba, która oczekuje cudownych efektów w błyskawicznym czasie, to od razu uświadamiam ją, że jest to niemożliwie. Każda zmiana to proces, który wymaga chęci, czasu, wysiłku i cierpliwości. Żeby to się jednak stało, trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: czy dam radę iść tą drogą, jeśli już na nią wejdę?
Aktywność przez cały rok?
Gdy zaczyna się trenować, to trzeba to robić systematycznie — nawet przez całe życie. Można różnicować ilość treningów w skali tygodnia, miesiąca czy roku; można (a nawet trzeba) zrobić sobie krótką przerwę od ćwiczeń, aby organizm odpoczął. Bywa tak, że choroba, czy wyjazd wybija nas z treningowego rytmu. Te czynniki nie zagrożą jednak naszej sylwetce, samopoczuciu czy postawie ciała, jeśli będziemy systematycznie ćwiczyć. Głowa też potrzebuje odpoczynku. Nie musisz korzystać z jednej formy aktywności przez cały rok. Mogą to być różne formy ruchu, dbajmy natomiast o to, by być aktywnym przez cały rok.